Życie towarzyskie na statku handlowym czy rybackim, na żaglowcu lub okręcie wojennym toczy się zwykle w mesie - jadalni w porze posiłków i świetlicy między posiłkami. Tu dyskutuje się o wielkiej polityce międzynarodowej i lokalnych sprawach macierzystych portów, na gorąco ocenia się ostatnie mecze szczecińskiej Pogoni i gdańskiej Lechii, czyta gazety i ogląda - jeśli to tylko możliwe - telewizję. Tu również, wspomina się pierwsze statki i pierwsze rejsy, pierwszych bosmanów i pierwszych kapitanów, pierwsze obce porty i pierwsze palmy jakie zobaczyło się w życiu, a także zwierzęta i ptaki jakie zadomowiły się na pływających jednostkach i stały się pupilami załóg. Tu wreszcie opowiada się dowcipy, dykteryjki, anegdoty, dawne i nowe sytuacje i zdarzenia ze śmieszną na ogół pointą.
Wielokrotnie pływając na statkach z biało-czerwoną banderą, zebrałem w swych zapiskach kilkaset przeróżnych opowieści-anegdot "z życia" wziętych. Niektóre opowiadałem znajomym i przyjaciołom, inne publikowałem w gazetach i czasopismach. Ich znakomite przyjęcie i sugestie uratowania tych ciekawych treści od zapomnienia spowodowały, że dokonałem niełatwego wyboru tych mikropowieści. Tak powstał zbiór pt. Anegdoty z naszej floty.