Ona z małymi córkami ucieka od przemocowego męża. On, były żołnierz marines, gna przed siebie w nieokreślonym celu. Spotkają się w autobusie, który przez wiele dni będzie przemierzał amerykański bezkres. Ich losy splotą się w toksycznym uścisku.
Debiutancka powieść Denisa Johnsona zawiera już w sobie wszystko to, co charakterystyczne dla jego twórczości: bohaterów wyrzuconych na margines społecznego życia, którzy, chcąc nie chcąc, eksplorują najmroczniejsze rejony ludzkiego doświadczenia, krajobraz amerykańskich przedmieść i miasteczek z tanimi barami, podrzędnymi hotelami i unoszącą się nad nimi atmosferą przegranej, lakoniczny styl wydobywający poezję z tego, co kolokwialne i trywialne. Johnson z maestrią i głęboką empatią wobec swoich bohaterów dekonstruuje amerykański mit, ukazując grozę istnienia i samotność ludzi, o których nikt nie chce pamiętać.
Przekład Krzysztofa Majera znakomicie oddaje niepodrabialny styl Denisa Johnsona.