Opis
"Zacząłem pisać, nawet doprowadziłem rzecz do połowy, posługując się w przybliżeniu tym samym planem, według którego tworzyłem także swoje poprzednie dzieła. Jednak im dalej posuwała się praca, tym bardziej nieznośne i męczące stawało się dla mnie jej kontynuowanie. (...) Zrozumiałem, że ja sam nie mogę tak pisać. Przecież wszystkie moje wspomnienia jako czytelnika mówiły mi, że najbardziej uciążliwą i nieprzyjemną rzeczą w książce jest ogólna idea. Należy ją zwalczać, jeśli tylko nie chce się być jej wasalem i pozbawionym głosu niewolnikiem. (...) zaprezentować pracę w postaci szeregu zewnętrznie nie powiązanych ze sobą myśli". Ów "szereg nie powiązanych ze sobą myśli" odzwierciedla głębokie przekonanie Szestowa o tym, że porządek, logika i konsekwencja, stanowiące domenę ludzkiego rozumu, tak naprawdę zafałszowują rzeczywistość, nie pozwalając ujawnić się temu, co w niej najistotniejsze, co przesądza o kondycji ludzkiej.