Po Irtyszu i Obi aż pod Ałtaj pływał parowiec propagandowy Krasnaja Sibir. Przybijał do nadrzecznych miasteczek, do akcji przystępowali agitatorzy, a załoga rozwijała przy burcie ekran i oto publikę hipnotyzowało nieme kino, wówczas cud sam w sobie, bezwzględnie górujący nad treścią. Na ów rewolucyjny pokład wyposażony w kino i pianino skierowano zdolnego chłopaka z barnaulskiego technikum muzycznego, miał ilustrować seanse improwizacjami. Skończyło się to wszystko widowiskowo. Podczas przewijania taśm operator przysnął, oczywiście z papierosem, filmy były łatwopalne i rewolucyjny statek spłonął. Młody pianista ratował się skokiem do wody.
Nowa książka Wojsława Brydaka autora powieści Poste restante, nominowanej do nagrody Wiatr od morza przybliża w ośmiu szkicach ludzi, którzy jeszcze niedawno byli wśród nas, a zasługują na dłuższą współobecność. To między innymi Janusz Hajdun, Wanda Obniska, Andrzej K. Waśkiewicz i kilka innych postaci. Autor pozwala zaprzyjaźnić się z nimi a także z ich czasami w charakterystycznym dla siebie stylu, przemieszania powagi i żartu. Takie jest to Babie lato