Piszę o sobie, bo czas płynie, a ja już nie będę miał 20 lat.
Po udarze mózgu, który przeszedłem, pamięć może być już nie ta. Los rzuca człowiekiem na wszystkie strony świata, a ja jestem w sytuacji, która nie pokaże mi, na jakim zakręcie wypadnę z drogi swego życia. Do napisania tej książki skłoniła mnie chwila, w której, gdy byłem świadomy, pamięć pokazała mi migawki całego mojego życia. Czekałem na końcowy napis THE END. Ale coś chce, abym po sobie zostawił ślad istnienia, bo napis się nie pojawił. Może mam jeszcze coś do zrobienia i los daje mi czas na realizację. Widocznie będzie to dłuższy czas, bo muszę wymyśleć, co mam zrobić.