To nie jest historia o bohaterstwie.
W karczmie na uboczu, pośród śmiechów i oparów alkoholu, nienaturalna cisza zwiastuje nadciągające zło.
Gdy zapomniane siły wychodzą z mroku, jedynym ratunkiem okazują się wiedza przekazywana szeptem i spalone w pośpiechu zioła. Ocaleni staną się wybrańcami losu, lecz cena za przeżycie może się okazać zbyt wysoka.
Bo w świecie, w którym bogowie zapomnieli, że ich powinnością jest ochrona wszystkich istot, a inkwizycja ściga każdego, kto spróbuje złamać ustalony porządek, cud rzadko bywa darem.
Częściej jest wyrokiem.