Opis
To księga miłości i śmierci, próba oszukania losu, oswojenia wyroku choroby ostatecznej. Żarliwy zapis walki i odchodzenia. Prawdziwy. Bolesny.
On – mieszkający w Kanadzie tłumacz, podróżnik, krytyk literacki – poznaje nagle nie pozostawiającą nadziei diagnozę. Bezwzględny nowotwór mózgu. Ona – warszawska pisarka, poetka, reportażystka – uwiecznia w dzienniku przeżycia z czasu, jaki im pozostał. A nie będzie go wiele.
Tworzyli niezwykłą parę. Zakochani, zachłanni na siebie i przygodę, stwarzający wspólny los mimo odległości. Nigdy sobą nie znudzeni. Wybrani. Chcieli zestarzeć się razem. Nie udało się.
Próbowali znajdować radość w najdrobniejszych przejawach codzienności, choroba ich tego nauczyła. Smakowali każdy dzień jakby był ostatni. Ten także nadszedł.
Tej książki nie trzeba się bać. To wielkie wyznanie miłości.
Anna Janko:
Ludzie nie mogą uwierzyć, że można wycyzelować ból, cierpieć od razu „artystycznie”. Podejrzewają nieczułe serce, wyrachowanie, nawet mądry Gombrowicz w Dziennikach napisał, że „rozpacz, która układa piękne zdania jest podejrzana”. Książka Agaty Tuszyńskiej jest bardzo piękna, a więc podejrzana... Ale czy wszelka sztuka nie bywa podejrzana? Polega przecież na nieustannym przekraczaniu granicy pomiędzy tym, co ludzkie, a tym co boskie, albo i demoniczne.
Ćwiczenia z utraty, to nie jest tylko jeden z tych zapisów granicznych życiowych sytuacji, nagich świadectw, które mogą być terapeutyczną lekturą, wsparciem w cierpieniu, uśmierzają samotność w bólu. Ta książka należy do gatunku utworów żałobnych, znakomicie reprezentowanego w historii literatury, ma przemyślaną formę artystyczną i, jak wiele innych tekstów tego właśnie rodzaju, powstawała na gorąco, w bezpośredniej bliskości śmierci.