✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
Zbliża się wojna. Już wkrótce Mrok zmierzy się z magią Światła w ostatecznej walce. Kto zwycięży? Losy całego Dwuświata spoczywają w rękach osób, które nie mają pełnego obrazu sytuacji. Jak się okazuje, nie znają nawet siebie samych i własnych możliwości...
Winea przybywa na Amadal z niezwykle ważną misją. Gdy jednak spotyka na swej drodze rebeliantów, sytuacja okazuje się o wiele bardziej skomplikowana, niż jej się wydawało. Musi zdecydować, czy przyłączy się do walczących o wolność buntowników czy może powróci na Elise, by wspierać swój lud w starciu z nadciągającym Mrokiem. Norana i Leśniada również czeka spore zaskoczenie, gdy dowiedzą się, z kim tak naprawdę przyjdzie im się zmierzyć. Czy Syn Nocy pozna wreszcie prawdę o swoim pochodzeniu? I jaki wpływ będzie ona miała na realizację zadania, którego się podjął?
Znana nam już z pierwszego tomu darzańska szamanka kontynuuje swoją wyprawę. Przy pierwszej okazji rzuca się w wir walki, ruszając z odsieczą oddziałowi ruchu oporu. Czekają ją trudne decyzje, a każda z nich – nawet ta najdrobniejsza – może całkowicie odmienić ścieżki jej przeznaczenia. Odwaga, waleczność i ogromna wytrwałość dziewczyny budzą podziw na każdym kroku tej wędrówki. A dobre serce, chęć niesienia pomocy i stawania w obronie innych sprawiają, że sympatia do tej bohaterki nie maleje, wręcz przeciwnie. Szczerze ją polubiłam, czytając "Mrok we krwi", teraz to uczucie jeszcze się pogłębiło i kibicowałam jej całym sercem.
Z nie mniejszym zainteresowaniem śledziłam losy Norana. Mimo że "Czempion Semaela" przynosi nowe, niezwykle istotne informacje na jego temat, ta postać nadal pozostaje dla mnie zagadką. Mroczną, niebezpieczną, niesamowicie intrygującą. Jest nieprzewidywalny, bezczelny i śmiertelnie niebezpieczny, ale mimo wyjątkowo trudnej przeszłości nie pozostaje obojętny na ludzką krzywdę. Bardzo ciekawi mnie, dokąd zaprowadzą go podjęte decyzje, zwłaszcza te ostatnie.
Drugi tom trylogii Mitrys zdecydowanie trzyma poziom. Moim zdaniem autor świetnie sobie poradził, budując napięcie, a wszystkie sceny walki czytałam z zapartym tchem. Przyznam, że na początku czułam się nieco zagubiona. Zorientowanie się, kto kogo atakuje i dlaczego, chwilę mi zajęło, ale potem było już tylko lepiej. Uniwersum Dwuświata znów wciągnęło mnie bez reszty i oczarowało swoim niepowtarzalnym klimatem.
Jeśli macie już za sobą lekturę "Mroku we krwi" i przypadła Wam ona do gustu, "Czempion Semaela" również Was nie zawiedzie. Nie brakuje tu akcji, walk i rozlewu krwi. Bohaterowie są gotowi poświęcić wszystko dla wolności i ratowania świata przed okrutną władzą Mrocznego. Magia to niezwykle silna broń, ale lojalność wobec przyjaciół okazuje się równie istotna. Polecam!