Opis
Książka adresowana do tych, którzy chcieliby zedrzeć kocyk z duńskiego hygge i z pewnego kulturoznawczego i skandynawistycznego źródła dowiedzieć się, między innymi, z jakimi kulturami chcą sąsiadować Skandynawowie, dlaczego Duńczycy i Polacy nie wiedzą, że mają więcej wspólnego, niżeli im się wydaje, dlaczego Brandesa połączyła z Polakami „przyjaźń” w zasadzie niemożliwa, czym współcześnie zaskakuje narracja o „buraczarkach” i „życiu po polsku” lub jakie praktyki kulturowe wyrażają duńską ironię.
Praca stanowi oryginalną próbę wprowadzenia tematyki skandynawskiej do polskiego kulturoznawstwa, a zwrotnie – perspektywy kulturoznawczej do krajowej skandynawistyki. Jest to przy tym odpowiedź na potrzebę geokulturowej reorientacji wyobraźni w polskiej kulturze symbolicznej i humanistyce. Dotychczas brakowało Północy w percepcji sąsiedztwa kulturowego Polski. Granica na Bałtyku sprawia dziwne wrażenie znaczącej mniej od europejskich granic na lądzie; nie generuje pograniczy kulturowych ani nie przeciwstawia osi wertykalnej (Północ–Południe) wyeksploatowanej badawczo osi horyzontalnej (Wschód–Zachód). Niecodzienny jest też wybór szczegółowego obszaru dociekań autora: Dania zamiast Szwecji, zwyczajowo przyciągającej najwięcej uwagi Polaków spośród krajów nordyckich, bądź Norwegii, dopiero od niedawna przebijającej się w dyskursie medialnym. Dania pozostaje w bardzo ograniczonym stopniu obecna w badaniach polskich uczonych, zwłaszcza korzystających ze źródeł w języku duńskim.
Drugim celem książki jest sproblematyzowanie kulturowego sąsiedztwa Polski i Danii, bilateralnie przeoczonego czy nawet wypieranego. Uwadze obu społeczeństw umyka już sam banalny fakt pewnej polsko-duńskiej wspólnoty barw narodowych. Tytuł książki zapowiada, że podobieństw i niewyzyskanych płaszczyzn porozumienia międzykulturowego Polska–Dania jest więcej: wysokie poczucie patriotyczne, wpływ doświadczenia wojny i utraty terytoriów, tradycje spółdzielcze i wiele innych.