Kontynuacja.
Wysokooktanowa rozrywka najwyższej próby. Miłośnicy "Mad Maxa" i "Znikającego punktu" nie będą zawiedzeni.
Mocne, dynamiczne sceny, których nie powstydziliby się najlepsi kaskaderzy.
Drugi tom "Death or Glory" to podręcznikowy przykład kontynuacji nastawionej na jeszcze więcej tego samego, co w poprzedniej części. Remender i Bengal częstują odbiorców wielostronicowymi sekwencjami pościgów przywodzących na myśl filmowych "Mistrz kierownicy ucieka", "Konwoju", "Szybkich i wściekłych" oraz "Mad Maxa" (bez postapokaliptycznej otoczki).