Opis
Arcybiskup Fulton J. Sheen w książce pisanej podczas drugiej wojny światowej analizuje kryzys cywilizacji zachodniej. Głębokie przemiany społeczne i kulturowe oparte na negacji wiary i rozumu zawsze prowadzą do wojen. Rewolucja nigdy nie będzie odpowiedzią na bolączki współczesnego świata, bo przynosi tylko ateizm i przemoc. Z kolei postęp cywilizacyjny jako gwarancja pokoju okazał się gorzką iluzją i rozczarowaniem. Sheen przedstawia katolickie myślenie na temat wojny i wszelkich jej konsekwencji. Stawia pytania o pacyfizm i militaryzm , o to, czym jest wojna sprawiedliwa i jak na nią patrzeć w perspektywie nadprzyrodzonej. Czy zawsze jest zła? I czy można ją rozumieć jako sąd Boży nad jednostką i całymi społecznościami? Proroczy głos abp. Sheena nawołuje do złożenia deklaracji podległości Bogu. Jeśli odrzucimy Boga, prawdziwa demokracja i wolność nie są możliwe. abp Fulton J. Sheen Amerykański duchowny katolicki, filozof i wybitny apologeta. Wykładał na Katolickim Uniwersytecie Ameryki. Zasłynął programami telewizyjnymi, w których w fascynujący sposób przedstawiał milionom widzów zasady wiary katolickiej. Cieszył się wielką sympatią Jana Pawła II, który nazwał go „wiernym synem Kościoła”. Obecnie trwa jego proces beatyfikacyjny. W 2012 roku papież Benedykt XVI zatwierdził dekret o heroiczności cnót arcybiskupa. Podstawą demokracji nie jest boskie prawo królów, lecz boskie prawo osób. Każdy człowiek jest wartościowy dlatego, że został stworzony przez Boga, a nie dlatego, że został uznany przez państwo. W chwili, gdy włączymy do demokracji idee szeroko rozpowszechniane przez część jurystów, którzy uważają, że prawo i sprawiedliwość zależą od konwencji i ducha czasu, wydamy wyrok śmierci na naszą niepodległość. Jeśli zegarmistrzowie zaczną ustawiać zegarki według własnego widzimisię, a nie według stałego punktu odniesienia, takiego jak słońce, stracimy możliwość odmierzania czasu; jeśli zaprzeczymy, że Bóg jest fundamentem prawa, nie będziemy mieli żadnych praw. Nie podlegamy dyktatorom tylko dlatego, że podlegamy Bogu. Fragment