Dni w Luizjanie pachną magnolią, kreolską kuchnią i marzeniami o uczuciu, które rozkwitło niespodziewanie i dało siłę, by zmieniać świat na lepszy…
Życie Anny Marii Wójtowicz od najmłodszych lat osnute jest rozstaniami i tęsknotą. Kiedy jej rodzina wyjeżdża do Moskwy, gdzie ojciec Rosjanin robi karierę wojskową, ona zostaje z dziadkami w dworku w Pieścidłach. Lata później zaangażowana w antycarskie manifestacje dziewczyna musi uciekać z Polski, by uniknąć surowej kary. Kolejnym przystankiem w jej podróży okazuje się Londyn – miasto, które wita ją nowymi nadziejami i miłością wicehrabiego Tornhilla. Wkrótce jednak babka Elwira podejmuje decyzję, że obie wyruszą za ocean, do krewnych, którzy mieszkają w Luizjanie.
Początkowo wszystko wydaje się inne niż w ojczyźnie Anny, a los pracujących na plantacji niewolników momentalnie budzi jej sprzeciw. Przewodniczką po fascynującym i niekiedy niepokojącym amerykańskim świecie staje się jej przyjaciółka – Dolly Adams. Dzięki tej znajomości kolejne tygodnie byłyby pewnie pasmem zachwytów, gdyby nie pewien przystojny młody mężczyzna o chmurnym spojrzeniu i mrocznych tajemnicach. Dopiero gdy poznaje Michaela bliżej, zyskuje pewność, że chciałabym zbudować z nim na obcej ziemi swój nowy dom.
Pewnego dnia przychodzi jednak list z Polski, który zmusza Annę Marię do powrotu. Za sobą zostawi niepewność o uwikłanego w tragiczne wydarzenia ukochanego, przed sobą będzie miała perspektywę małżeństwa z obcym człowiekiem…