Ona, on… i Tayson? Takiego miłosnego trójkąta nikt się nie spodziewa!
Vivien pragnęła tylko wyrwać parę chwastów w ogrodzie i miło spędzić sobotni poranek. Nie chciała ani ataku chihuahua z charakterem lwa, ani omdlenia z powodu jednej kropli krwi. Nie prosiła też, by piekielnie przystojny weterynarz znalazł ją nieprzytomną, twarzą w trawie. A już na pewno nie planowała ocknąć się na jego kanapie – z gumową kością wbijającą się w plecy i psem warującym przy nodze, jakby pilnował trofeum.
Nick miał plan: przeprowadzka, spokój, nowy start i żadnych komplikacji. Niestety nie przewidział, że Tayson, jego uroczy czworonożny przyjaciel, obierze nową sąsiadkę za cel codziennych ataków z zaskoczenia. Nie sądził też, że za każdym razem jego przeprosiny będą skutkować nową katastrofą. Zawstydzony zachowaniem pupila próbuje naprawić sąsiedzkie relacje… i trochę mimochodem zdobyć serce Vivien. Ale to nie takie proste – zwłaszcza gdy na horyzoncie pojawiają się jego siostrzenice. Dziewięcioletnie bliźniaczki z temperamentami huraganu i kreatywnością armii szkodników wprowadzają w jego życie jeszcze więcej chaosu.
Los zafundował Vivien i Nickowi najdziwniejszy możliwy początek – z zębami, szczekaniem i kompletnym brakiem romantyzmu. Bo kto powiedział, że prawdziwe uczucie zaczyna się od kolacji przy świecach? Czasem wystarczą dwa ugryzienia w tyłek.
Zwariowana historia o miłości, która wkracza tylnymi drzwiami, szczeka pod oknem, zostawia ślady łap na sercu… i kłaczki na kanapie.