Stan ma wieczny problem z samooceną. I dziewczynami. I swoją zwariowaną rodziną. Jego pasją są filmy, a własne życie wydaje mu się oparte na wyjątkowo dziwacznym scenariuszu…
Chociaż niektórzy krytycy wspominali, że wolą „Braci Karamazow”, debiutujący w roli autora Sean Beaudoin napisał wciągającą opowieść o dorastaniu w stylu „Buszującego w zbożu” oraz filmów „Buntownik z
wyboru” i „Clerks – Sprzedawcy”. Zmusi cię ona do głośnego śmiechu i odkrycia, że Stan Smith tkwi w każdym z nas.
Miałem wrażenie, że czytam o młodych latach bohatera „Wierności w stereo” Nicka Hornby’ego. Stan, podobnie jak on, jest bowiem ostatnim leszczem. Ale leszczem, którego bardzo polubiłem. Wielokrotnie chciałem mu poradzić, aby nie oglądał tylu filmów i przestał tak bardzo się przejmować. Jednak gdyby Stan tego nie robił, nie byłby Stanem…
Szczerze mówiąc, ja też często oglądam filmy i się przejmuję. Polecam więc tę książkę wszystkim młodym ludziom z podobnymi przypadłościami.
Jakub Żulczyk, autor książek „Zrób mi jakąś krzywdę” i „Radio Armageddon”