Opis
? Swana? To ty? Co ci się stało? ? nie odpowiedziała mu wcale, tylko patrzyła na niego swoimi szklanymi oczami imitującymi wyraz łaskawości i powagi przełamanej skrywaną ironią. To jej oczy, przekonał się Eryk, to znaczy to były jej oczy zanim stały się na jego planecie paciorkami. Jak do tego doszło? A, wszystko jedno, muszę ją ratować. Swana! - krzyknął w nerwach.? Kawaler sobie życzy portrecik czy kwiatuszki : a la maestro Cézanne? Dziewczyna być malarka. Być z innego świata manekin naśladował zalotność w stylu doskonale znanej mu osoby. Nie, nie naśladowal. Eryk patrzył na nią z przerażeniem, ona się nim stała! ? Kawaler zabłądził? Wyświetlę film, animowany i bardzo zmysłowy. Wyrób najlepszych kopistek. Albo kopiarek. Wszystko jedno, w gruncie rzeczy - cedziła słowa w szczeniackiej manierze. ? Nie jest wszystko jedno! ? Eryk potrząsnął ją za ramię. Spojrzała z pytającym uśmiechem. Wówczas chłopak przypomniał sobie, co ma zrobić. ? Masz duszę ? szepnął niepewnym dość głosem, ale formułka okazała się skuteczna. Zła siła kryjąca się za tą planeta została odczarowana.
? Eryk? ? zapytała. ? Co ty tutaj robisz albo co ja tutaj robię, wychodzi na jedno. Właściwie, powiedz mi Eryk, czy ja śnię? - dotknęła jego dłoni. ? Właśnie się obudziłaś. Co za ulga ? odetchnął, nie kryjąc wzruszenia. ? Tobie jednak na mnie trochę zależy ? zauważyła młoda kobieta. ? Ale skąd ja się tutaj wzięłam? Wpadłam do twojej planety? serio? przecież tak nie ma, to nie jest normalne ? stawała się coraz bardziej sobą, asertywną Swaną. (fragment książki)