Po trudnych początkach i szeregu gaf zaczynam naprawdę lubić swoje paryskie życie.
Koledzy z Savoir mnie zaakceptowali, a szefowa już prawie nie zatrzaskuje mi drzwi przed nosem. Kiedy przechadzam się po swojej dzielnicy, czuję się jak u siebie. A odkąd Mindy wprowadziła się do mojego maleńkiego chambre de bonne, żyje mi się jeszcze lepiej.
Jest tylko jeden mały szkopuł.
Szkopuł o imieniu Gabriel o którym Camille pilnie chce ze mną porozmawiać. Czyżby Gabriel zdradził jej, co się między nami wydarzyło? Oh l l, tylko nie to!