Pragnę uniknąć jakiegokolwiek nieporozumienia. Jak również losu abonenta telefonicznego, do którego rodzina i przyjaciele wydzwaniają, nie wiedząc, że nie ma go już pośród żywych. Wciąż próbują, ale odpowiada im tylko kobiecy głos automatycznej sekretarki: „Abonent chwilowo niedostępny…!”.?