Co złego może być w tym, że ktoś chodzi wiecznie uśmiechnięty? Z pewnością jest szczęśliwy. Tymczasem gdy bohater Euforii wbrew swojej woli śmieje się, choć chciałby płakać, cierpi podobnie jak ktoś pogrążony w depresji. Sytuacja robi się coraz bardziej niebezpieczna, ale pojawia się też niespodziewana szansa na jej zmianę.