Opis
Europa w czasach sztuki i szaleństwa to podróż w labiryncie europejskiej sztuki pierwszych dziesięcioleci XX wieku, jednak już po kilku krokach wiemy, że w wyprawie tej nie wędrujemy z Ariadną, lecz towarzyszy nam co najmniej 9 wagnerowskich Walkirii, które przybierając maski apollińskich Muz, prowadzą nas przed oblicze nieszczęsnego Minotaura, czyli opętanego sztuką niemieckiego tyrana. Wiodącym motywem tej książki jest konflikt między Hitlerem a artystyczną awangardą, punktem kulminacyjnym natomiast są dwie wystawy – „Wielka wystawa sztuki niemieckiej” (Große Deutsche Kunstausstellung) z 18 lipca 1937 roku oraz propagandowy pokaz „Sztuka wynaturzona” (Entartete Kunst), zainscenizowany dzień później. Autor uważa, że „Wielka wystawa sztuki niemieckiej” miała być czymś więcej niż tylko bieżącym przeglądem tego, co w sztuce narodowego socjalizmu uznano za najlepsze. Podobnie jak „Sztuka wynaturzona” miała być czymś więcej niż tylko pokazem skonfiskowanych dzieł sztuki „godzących w aryjskie poczucie piękna”. Chodziło o czarno-biały obraz, o dosłowne pokazanie tego, co sztuką jest, a co nią nigdy nie było. W ten sposób „tysiącletnia Rzesza” chciała rozwiązać problemy, z którymi „tysiącletnia estetyka” uporać się nie mogła. Rozwiązać raz na zawsze, tu i teraz. [...] Dyskurs doprowadzony do czasów współczesnych uświadamia jednak fakt, że nie potrafimy jeszcze odnaleźć wyjścia z tego fascynującego labiryntu, że ciągle podążamy za złem... poszukując tego czy innego piękna. „Po każdym akcie terroru – pisze Jerzy Zbigniew Moryto – bezradni ludzie zastanawiają się, z jakiegoż to mroku wyłania się szaleństwo, które zainicjowało tak niewyobrażalne zło”. Albo jak to się dzieje, że czasami „powietrze staje się tak stęchłe, że znieść je może tylko ten, kto nigdy nie oddychał innym, prawdziwie życiodajnym, lub nie oddychał nim od tak dawna, że właściwie nigdy?”.
Fragment recenzji dr Ewy Łukaszewicz-Jędrzejewskiej