Opis
Przekrój tematyczny tej Księgi nie jest przypadkowy. Odpowiada on szerokości zainteresowań Jubilatki, które rozciągają się od - chyba najulubieńszego - prawa autorskiego, poprzez niemal wszystkie prawa własności przemysłowej (a zwłaszcza prawo patentowe i prawo znaków towarowych), a na prawie cywilnym kończąc. Pani Profesor, jak wielu najwybitniejszych przedstawicieli doktryny prawa własności intelektualnej, wywodzi swój znakomity warsztat właśnie z prawa cywilnego, a w Katedrze Prawa Cywilnego UJ spędziła większość ze swych lat pracy na uniwersytecie.
Profesor Elżbieta Traple zasługiwałaby na księgę pamiątkową, gdyby pozostała tylko cywilistką. Jak wiemy, tak się jednak nie stało. Bez żadnej przesady można ją zaliczyć do wielkich postaci polskiej doktryny prawa własności intelektualnej. Nikt, kto się tą dziedziną zajmuje nie jest w stanie pominąć jej dorobku, który co warte podkreślenia, mimo tak wielu zmian legislacyjnych, wciąż zachowuje aktualność. Ujęte w publikacjach osiągnięcia Pani Profesor są dostępne dla każdego. Dają one wyobrażenie o osobie, będącej znakomitym naukowcem o rozległym wachlarzu zainteresowań.
Pani Profesor jest osobą niezwykle mądrą, zarówno jeśli chodzi o swoją merytoryczną wiedzę, jak i trafność oraz trzeźwość sądów. Jej spokój i poczucie humoru pozwoliły rozwiązać wiele pozornie beznadziejnych sytuacji. Gdyby jednak chcieć scharakteryzować Panią Profesor w sposób maksymalnie zwięzły, wydaje się, że najtrafniej byłoby powiedzieć, że ma po prostu niezwykłą klasę. Przychodzi ona, jak zawsze, kiedy jest prawdziwa, w sposób absolutnie naturalny i rodzi równie naturalny autorytet.
Przypisywane wielu autorom powiedzenie, że nie ma nic bardziej praktycznego niż dobra teoria wydaje się niekiedy (przynajmniej w praktyce prawniczej) pobożnym życzeniem. A jednak, doświadczenie Pani Profesor chyba dowodzi, że jest w tym powiedzeniu wiele prawdy. Swoje sukcesy zawodowe udało się jej osiągnąć bez poświęcania naukowych przekonań. Wielu potencjalnie lukratywnych klientów odeszło z kwitkiem, ponieważ Pani Profesor nie godziła się na firmowanie swoim nazwiskiem poglądów, które uznawała za niesłuszne czy wręcz szkodliwe. W dłuższej perspektywie okazało się to być podejściem słusznym. Jeśli więc szukamy przykładu, jak nauka i praktyka mogą ze wzajemną korzyścią na siebie oddziaływać i się wzbogacać, Pani Profesor mogłaby wskazać siebie. Oczywiście tego jednak nie zrobi, z uwagi na kolejną nieusuwalną cechę swojego charakteru, czyli skromność. Czyni to za to, przynajmniej częściowo, tytuł wybrany dla tej publikacji.