Opis
Wkładała na siebie poświęconą suknię. Trzęsły jej się ręce z pośpiechu i chyba z przejęcia. Bo tego wszystkiego jak na jeden dzień już było za dużo. Zaplątała się - gdzie przód, a gdzie tył, szukała w ciemnościach otworu na głowę. I nagle w tym zawirowaniu, zamieszaniu, w rozgardiaszu przestała słyszeć głosy sióstr. ""A więc to już habit zakonny. Nie suknia pustelniczki. To koniec moich marzeń dziewczęcych, aby pozostać w samotności, tylko sam na sam z Bogiem. Teraz wybieram życie klasztorne. Tylko czy ja naprawdę tego chciałam i chcę?"" (fragment książki) Świętość nie jest zarezerwowana dla ludzi wybitnych. Wystarczy zaufać Jezusowi. .