" Z Żaboklickiego w roli librecisty najbardziej lubię jego wybór melodyjek do pogwizdywania przy pracy. Z Żaboklickiego w roli kierowcy najbardziej lubię jego niezwykłą odwagę, którą osoby piesze mylą często z brawurą. Z Żaboklickiego w roli poety najbardziej lubię te rzeczy, które już napisał, i te, które dopiero napisze, przeczekawszy erę komputerów oraz podwójnego Nobla dla Pynchona. Z Żaboklickiego w roli filmowca najbardziej lubię jego pełne zaufanie do filmu drogi, nawet jeśli jest to film częściowo urwany.
Czytałem dużo polskich poematów, ale takiego jeszcze nie było." Darek Foks