✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
Nie jest tak bardzo łatwo przejść obojętnie obok książki pt. ''Gaz do dechy! Odjazdowe opowieści o samochodach '' autorstwa Pana Marcina Prokopa, która to przykuwa moją uwagę już na samym początku.
Czytając, tę książkę widoczne jest to od razu, że samochody nie są obce autorowi, lecz bardzo bliskie. Zaznaczył to we właściwy sposób w słowie wstępnym i wyjaśnił, z jakich powodów postanowił napisać ją. Podzielić się swoją wiedzą, refleksją, która być może uzmysłowić wielu osobom nawet tym nieinteresującym się motoryzacją, mechaniką samochodową, historią, jak wygląda od środka ten mechaniczny świat pełen ciągłych nieznanych tajemnic, które znają jedynie ich odkrywcy oraz osoby interesujące się na co dzień mechaniką.
Pan Marcin Prokop, jako znany dziennikarz telewizyjny potrafi być bardzo dobrym obserwatorem i zauważa to wszystko, co jest istotne, kiedy poświęca się czas swojej zawodowej pasji i umie się o tym opowiadać z użyciem zrozumiałego języka przekazu, odpowiednio dobranych historii związanych z opowieściami samochodowymi, których my nie znamy, a uważam, że są ujęte trafnie.
Bardzo podoba mi się to, że autor nie stara się na siłę przekonać czytelnika zarażać do pasji, jaką są dla niego samochody, ale chce, rozpocząć swoją podróż od samochodowej wędrówki rozpoczynając delikatną metodą od roli przewodnika.
Pan Marcin Prokop ma w sobie wiele ciepła i pozytywnej energii nie tylko w roli prowadzącego, ale nie zabrakło mu jej w przekazie wiedzy samochodowej mającej związek w praktyce, jak i teorii, która okazuje się bardzo ważna i potrzebna w analitycznym myśleniu w zastosowaniu jej, kiedy jest taka potrzeba.
Spodobało mi się to, że u autora nie ma u niego do pokonania żadnych samochodowych barier, czy nimi interesują się mężczyźni, kobiety bądź młodzież, ale to, że można w każdym momencie łyknąć mechanicznego bakcyla i nie bać się tego, że coś może się stać, ale należy poznać również, z jakich to części składa się samochód.
Dla Pana Marcina Prokopa samochód to nie tylko przyjemna przygoda, ale jest znawcą ich i nie boi się, podejmować trudnych wyzwań z nimi związanych jeżdżąc. Nie są mu obce wyścigi samochodowe, przepisy drogowe, pełna swoboda, uśmiech i luz.
Książka ta została wydana w twardej oprawie, a na uwagę również zasługują rysunki wykonane przez Pana Tomasza Kozłowskiego, który jest pomysłodawcą tejże okładki.
Polecam przeczytać tę książkę.