Opis
29 czerwca dwadzieścia pięć lat temu był piękny, słoneczny dzień. Katowicką katedrę Chrystusa Króla wypełniły tłumy ludzi, którzy przyszli przywitać swojego nowego biskupa. Wspominając tamten czas, abp Zimoń mówił, że nie spodziewał się, iż zostanie pasterzem Kościoła katowickiego. „Nie wiem, co o tym zdecydowało, że wskazano na mnie” – wyznał w jednym z wywiadów. A po chwili dodał: „Choć może jednak coś przeczuwałem…”.
Gdy przeglądamy albumy na jednych zdjęciach dłużej zatrzymujemy wzrok, a inne karty przewracamy szybko. Sami jesteśmy niejednokrotnie zaskoczeni tym, co właśnie dzisiaj jest dla nas ważne, a co – być może kiedyś niezwykle istotne – już tak nie fascynuje. Przeszłość, historia, to wielkie, wciąż żywe bogactwo. Potrzebujemy momentów szczególnych, takich, w których zatrzymujemy się na chwilę, oglądamy za siebie, przywołujemy minione słowa, sytuacje, obrazy, rozpoznajemy w nich siebie i innych, odczytujemy treści, pozwalamy wrócić emocjom…
25 lat, to ponad dziewięć tysięcy dni. A w każdym coś się wydarzyło. Tylko nieliczne mogły znaleźć się w pamiątkowym albumie, wydanym z okazji 25-lecia sakry biskupiej, a choć nieliczne, to i tak wiele osób, wiele miejsc, wiele wydarzeń... Tworzą jednak zaledwie kilka spojrzeń z różnych stron na Tego, który przez 25 lat nauczał, uświęcał i prowadził powierzoną sobie wspólnotę Kościoła katowickiego.
A potem zamykamy album, w którym wiele jeszcze pustych kart czeka na słowa oraz obrazy i idziemy dalej. Żyć tym, co niespodziewane.