Opis
Głosy w przestrzeni Heleny Raszki obejmują dorobek poetycki autorki z ostatniego dwudziestolecia, które mimo iż rozpołowił je przełom stu- i tysiącleci, pozostaje epoką długiego trwania - po mocnej cezurze, jaką wyznaczyła transformacja ustrojowa 1989 roku. Mogłoby się wydawać, że nowa sytuacja społeczno-polityczna, tak różna od tragicznej dynamiki historii PRL, której liczne refleksy odnajdywaliśmy w poprzednich tomikach poetki, da jej wreszcie jakieś poczucie stabilizacji, a tym samym radykalnie odmieni perspektywę liryczną i tematykę jej wierszy. Tymczasem obserwujemy raczej płynne przejście i wierną kontynuację wątków myślowych podejmowanych wcześniej w całej dojrzałej twórczości poetki. Czytając jedenasty zbiór wierszy Heleny Raszki, słyszymy głosy rozbrzmiewające w jej przestrzeni od półwiecza - wciąż podobne, a jednak ewoluujące zgodnie z rytmem oddechu i prywatnego kalendarza, w którym pamięć spokrewnia odległe daty i odświeża przeszłość. Warto się nad tym fenomenem zastanowić, czytając pierwszy po wielu perypetiach wydawniczych zbiór poezji autorki, ukazujący się w tej samej epoce, w której powstawał.
z posłowia Piotra Michałowskiego