Opis
Numer ten powstawał w bólach. Temat wydawał się wdzięczny, ale tylko teoretycznie. Po dłuższym zastanowieniu się, podczas przerwy na kawkę, okazało się, że nie sposób uciec od tematu pracy. Wobec przeszło dwóch setek nadesłanych tekstów zaczęliśmy zresztą chodzić jak w kieracie. Podobny problem mieli autorzy nadsyłający teksty do numeru najczęściej pisali o pracy, a o lenistwie jako wypoczynku, nabieraniu sił przed dalszą robotą, powielając tym samym kapitalistyczną logikę gospodarowania zasobami witalnymi. Zatrważający wydaje się fakt, że większa część prac nadesłanych na naszą pocztę dotyczyła intensywnego gazowania aż do momentu twardego resetu. Tych tekstów nie opublikowaliśmy. Warto jednak o nich wspomnieć: w późnokapitalistycznej1 rzeczywistości gdzie ideałem funkcjonowania jest, jak diagnozował Jonathan Crary, gotowość do pracy 24/7 jedyny moment wytchnienia stanowi choroba albo kac, kiedy to nasze ciało osiąga moment graniczny i nie jest już w stanie prawidłowo funkcjonować, domagając się odpoczynku. To oczywiście teza przejaskrawiona, niemniej obraz wiecznego przygniecenia pracą wyłonił się z większości esejów. Lenistwo pozostaje poza naszym horyzontem wy(ob)rażeń.