Opis
Koniec wojny. Ustalenia jałtańskie zmuszają tysiące ludzi do porzucenia ziem, które zamieszkiwali od pokoleń i szukania nowego domu. Rozpoczynają się wypędzenia Niemców. Maria Brunn, Ślązaczka niemieckiego pochodzenia, usiłuje ocalić - choćby i za cenę wyrzeczenia się własnej tożsamości - przynajmniej skrawek rodzinnego gospodarstwa, by mąż i rodzice mieli dokąd wrócić z wojennej poniewierki. Ale czy podoła temu zadaniu, skoro niedawne ofiary wojny tak łatwo stają się prześladowcami, biorącymi ślepy odwet za śmierć swoich bliskich na każdym napotkanym Niemcu - matce z małymi dziećmi, niedołężnym starcu...?
Od autorki (wstęp do pierwszego wydania)
Wszystkie zdarzenia się wydarzyły albo mogły się wydarzyć, bo taki był czas. Wszystkie postacie są prawdziwe albo prawdziwe być mogły.
Jest to jednak fikcja literacka, oparta na opowieściach starych ludzi, którzy te czasy przeżyli.
Kto siebie, swoich rodziców, dziadków, pradziadków, sąsiadów, krewnych, znajomych bliskich i dalekich w tej książce chce znaleźć, znajdzie na pewno. Pozna ich. Jeśli na naszej ziemi żył, obojętnie czy hanys czy chaziaj, czy autochton czy repatriant, rozpozna swoje miejsca, rozpozna swoich znajomych, swoich przyjaciół i wrogów.
Urodziłam się i wychowałam na śląskiej wsi jako autochtonka. Wiele lat mieszkałam w wielkim mieście, ale ciągnęło mnie do tej mojej wiochy i teraz na emeryturze siedzę tu, w tej mojej wsi.
Książkę dawno napisałam, ale nie miałam odwagi jej publikować. I dziś jeszcze tkwi we mnie ten strach autochtoński czy raczej kompleks autochtonki: nie chcę być rozpoznana. Dlatego książka została wydana pod pseudonimem LEONIA.*
*Książka ukazała się w 2006 pod pseudonimem, dzisiaj wiemy już że autorką była ś.p. Helena Buchner.
Helena Buchner (1950-2015), pochodząca z Jełowej k. Opola. Z wykształcenia – nauczycielka, z zamiłowania pisarka i malarka, która swoją postawą twórcza niejednokrotnie udowadniała, że jest „człowiekiem dialogu”. W jej twórczości charakterystyczna jest prostota i swoboda wypowiedzi. Nie omijała trudnych tematów, pielęgnowała kulturę ludową, śląską tradycję kulturową i nade wszystko ceniła swoja małą ojczyznę. Jest autorką pięciu książek o Śląsku. Od momentu przejścia na emeryturę postanowiła zmienić coś w swoim życiu, przeprowadziła się ze stolicy do rodzinnej – Jełowej i tutaj rozpoczęła swoje nowe, artystyczne życie. Ze swoją twórczością nie zamykała się w szufladach – początkowo z dużą nutą niepewności, pod pseudonimem wydała swoją pierwszą powieść – „Hanyska”. Następnie ukazały się „Dzieci Hanyski”, „Dziewczęta z Koziej Górki” , „Opowiastki znad Brynicy” i ostatnia „Ciotka Flora”. Ze swoimi książkami docierała, gdzie to tylko możliwe, odwiedzała domy kultury, świetlice wiejskie, Dyskusyjne Kluby Książki. Rozmawiała, dyskutowała, tłumaczyła. Zawsze szczerze, drobiazgowo i cierpliwie tłumaczyła, że historia Śląska nie może być traktowana jednoznacznie, że trzeba zawsze patrzeć z punktu widzenia człowieka i tego, kim się czuje w swoim sercu.