Władysław Lech Terlecki był twórcą wyjątkowo wszechstronnym. Rozpoczynał przecież swoje zmagania ze słowem od dziennikarstwa pisał reportaże; debiutował tomem "Kocie łby" w 1956 roku, w którym zebrał teksty publikowane wcześniej na łamach prasy. Nigdy nie przestał być publicystą, komentującym współczesność i dyskutującym z nią. Lubił i cenił radio, tworzył liczne słuchowiska i audycje. W okresie PRL współpracował również z Radiem Wolna Europa.
(...)
Autor "Dwóch głów ptaka" jest demistyfikatorem obowiązujących schematów myślowych i tradycyjnych sposobów pokazywania wydarzeń historycznych, a także odnowicielem sposobu opowiadania. Terlecki nie chciał tworzyć heroicznej i zmitologizowanej wersji krzepiącej serca Polaków, ale wpisywał się raczej w model literatury rozrachunkowej, pokazującej niewygodne prawdy i konfrontującej czytelnika z niejednoznacznymi sytuacjami. Od czytelnika oczekiwał aktywnej lektury. To odbiorca musiał sam sobie odpowiedzieć, co tak naprawdę się wydarzyło, jakie motywy kierowały bohaterami, których ukazywano często w sytuacjach ekstremalnych i granicznych. Postawione przez Terleckiego pytania wciąż domagają się odpowiedzi. Człowiek zawsze poszukiwał prawdy, tragicznie zderzając się jedynie z inną, należącą do drugiego człowieka wersją wypadków, równie prawdziwą jak jego własna. Dlatego Terlecki wybierał bohaterów złożonych, wymykających się jednoznacznym ocenom, których motywy postępowania mimo że często zostali osądzeni, a nawet w ich sprawie zapadł już określony wyrok wciąż pozostają tajemnicą.