W Historii świata w sześciu szklankach Standage proponuje nowe i oryginalne spojrzenie na dzieje ludzkiej cywilizacji (a raczej ludzkich cywilizacji, gdyż wraz ze Standage'em wędrujemy przez cztery tysiąclecia i cztery kontynenty). Dzieje świata oglądamy przez pryzmat tego, jaki napój kształtował oblicza kolejnych epok, czyli, mówiąc najprostszym językiem, co ludzie najchętniej pili. Dowiadujemy się więc od Standage'a, jak Sumerowie zbierali w piwie podatki i jak Egipcjanie płacili piwem robotnikom pracującym przy wznoszeniu piramid, później przenosimy się do starożytnej Grecji (między innymi po to, by posłuchać Platona) i do antycznego Rzymu (warto wiedzieć, co pijał Marek Aureliusz), płyniemy do Galii galerami przewożącymi po trzysta tysięcy amfor rzymskiego wina i sprawdzamy, dlaczego wodzowie Wandalów karali gardłem za niszczenie winnic.