Opis
„Dla niewtajemniczonych Holandia to jeden wielki stereotyp. Łany tulipanów porastające równiny pod poziomem morza, wiatraki i rowery, sery i piwo, drewniane saboty i białe kobiece czepeczki, narkotyki niemal na żądanie. Ktoś wykształcony zapewne przypomni sobie złotą myśl: ten mały, na wskroś kalwiński naród, zbuntował się niegdyś pod wodzą dzielnego Wilhelma Orańskiego, zrzucił tyrańskie jarzmo hiszpańskich Habsburgów i zbudował własne państwo, demokratyczną Republikę Siedmiu Zjednoczonych Prowincji. Kupcy, rzemieślnicy i żeglarze za sprawą swych reformowanych cnót (pracowitość, gospodarność, oszczędność, rozsądek…), szybko doprowadzili ojczyznę do rozkwitu. Żywili miłość dla sztuki (zwłaszcza zaś tej, która przedstawiała ich codzienne życie), kochali wolność i tolerancję, hodowali kwiaty i z uporem walczyli z żywiołem wody, wytrwale osuszając bagna i stawiając tamy. Prawie nic się nie zgadza. Depresja to tylko jedna czwarta powierzchni kraju, holenderskie malarstwo rzadko bywało realistyczne, większość obywateli Republiki żyła w nędzy, a katolicy byli i wciąż są większością wyznaniową”.
Autorski notes literacki, którego bohaterką jest Holandia - z jej historią sztuką, literaturą, pejzażami i żywymi mieszkańcami.