Klasyczny model homo oeconomicus, czyli człowieka pracującego, został skonstruowany na wysokim poziomie abstrakcji, w którym zakłada się, że albo maksymalizuje on przyjemności, albo minimalizuje przykrości. Nauka, w wyniku prowadzonych badań, konstruuje podobnych, abstrakcyjnych modeli tysiące. W teorii ekonomii jednak skonstruowany model homo oeconomicus służy do badania rzeczywistości gospodarczej, co jest podstawą formułowania prognoz gospodarczych. Tworzone prognozy gospodarcze, w tym ujęciu, są nietrafne i zaburzają relacje człowieka z przyrodą. Szczebel abstrakcji modelu homo oeconomicus musi być zatem tak obniżony, aby można było gospodarować w symbiozie z przyrodą. Taki model homo oeconomicus XXI wieku został w tej monografii skonstruowany za pomocą programowania liniowego. Jego budowa pozwoliła na wysunięcie następujących konkluzji: PKB w żadnym przypadku nie może być celem gospodarowania, gdyż jego maksymalizacja niszczy środowisko przyrodnicze. Dlatego świat i politycy powinni zrezygnować z PKB jako miernika wzrostu gospodarczego i celu gospodarowania. Moim zdaniem dużo lepszym miernikiem celu gospodarowania jest zaproponowany w tej monografii taksonomiczny miernik dobrobytu TMDE. Zasady sprawiedliwości międzygeneracyjnej nie mogą być rozpatrywane tylko z punktu widzenia etyki i moralności bądź z punktu widzenia kanonów socjologii lub filozofii. Bezwzględnie muszą to być zasady sprawiedliwości międzypokoleniowej, wpisane do konstytucji wszystkich krajów na świecie. To może zapewnić również zrealizowanie zadań wynikających z koncepcji zrównoważonego rozwoju, gdzie kanony sprawiedliwości międzypokoleniowej są integralnym członem tego rozwoju.