Autor zabiera czytelników w wyimaginowaną podróż po Cesarstwie Rzymskim w okresie jego największej potęgi i rozwoju terytorialnego, za panowania cesarza Trajana, w latach 115117 naszej ery.
Książka stanowi swego rodzaju kontynuację Jednego dnia w starożytnym Rzymie (wydanie polskie Czytelnik, Warszawa 2016 r.), poświęconego życiu codziennemu w stolicy cesarstwa.
Tym razem Alberto Angela oprowadza nas po największym imperium świata starożytnego, podążając śladem jednej ówczesnej obiegowej monety sesterca która przechodzi z rąk do rąk. Wraz ze swymi kolejnymi właścicielami sesterc dociera zarówno do głównych ośrodków cesarstwa, jak i jego prowincjonalnych zakątków od Brytanii, Hiszpanii i nadreńskiego limesu po Ateny, egipską Aleksandrię oraz azjatycki Efez i Antiochię. Przechodzi przez ręce i legionisty, i właściciela ziemskiego, i bogatego handlarza garum (słynnego sosu rybnego), i chirurga wykonującego niebezpieczną operację, i niewolnika, i kobiety lekkich obyczajów Wreszcie trafia nawet do samego cesarza, prowadzącego wówczas kampanię wojenną w odległej Mezopotamii.
Dzięki temu zabiegowi czytelnicy mogą zetknąć się z różnymi postaciami i grupami społecznymi tamtej epoki. Mogą poznać ich wygląd, otoczenie, domy, zajęcia, ubiory. Przyjrzeć się relacjom społecznym, rozrywkom, sprawowaniu kultów religijnych, a nawet zabiegom magicznym. Taki jest bowiem główny cel autora w sposób bardzo przystępny, interesujący i zrozumiały pokazać kulturę i życie codzienne ludzi zamieszkujących starożytne Imperium Rzymskie.
Zrelacjonowana w książce wędrówka sesterca jest oczywiście hipotetyczna, ale całkowicie prawdopodobna, a wszystkie opisy miejsc i ludzi oraz realia ich życia są prawdziwe, oparte na rzetelnych badaniach historycznych i archeologicznych.
W sumie Imperium. Podróż po Cesarstwie Rzymskim śladem jednej monety podobnie jak i Jeden dzień w starożytnym Rzymie oferuje czytelnikom zarówno wciągającą lekturę, jak i sporą dawkę wiedzy historycznej, przekazanej w bardzo atrakcyjnej formie.