Opis
[…] Robert Utkowski napisał własną – bardzo prywatną, bardzo radomską – Antologię Spoon River. Zrobił to po swojemu, przemyślnie komponując ten niewielki tom jak rozmowę domowników, którzy wchodzą sobie w słowo, prostują opowieści poprzedników, spierają się i dopowiadają to, co przed chwilą usłyszeli. Każdy tekst nawiązuje do wcześniejszego jako glosa lub kontrapunkt, autocytaty i parafrazy budują system odniesień kumulujących się zwłaszcza w kilku litanijnych wierszach (Mieczysław, Czas męczy wszystkich). Powracają te same ulice „w kwadracie giserska promyka odrodzenia” (Odrodzenia), rynsztok, prawie rajski ogród podwórka, podmiejskie łąki, tory kolejowe, przywoływane ponawianym wysiłkiem wspominającego. […]
Z posłowia Anny Spólnej