Chyba każdy, czytając Martina Edena, zadawał sobie pytanie, czy pisarz sportretował w tej powieści sam siebie. Podczas lektury ""Zewu krwi"", ""Białego Kła"", czytelnik zastanawia się, co musiał przeżyć człowiek, który umiał tak sugestywnie opisać ten zimny, dziki świat. Czy usłyszał te historie nocą przy ognisku? A może sam był bohaterem niektórych z nich? Nie zdążył napisać autobiografii, której zamierzał dać tytuł ""Żeglarz na koniu"". Irving Stone postanowił wypełnić tę lukę. Dzięki niemu dowiemy się, jaki naprawdę był Jack London. Poznamy idealistę zafascynowanego Darwinem i Nietzschem, awanturnika żyjącego pełnią życia, zawziętego adepta pisarstwa, a wreszcie - statecznego kalifornijskiego farmera.