Tymczasem lisek chętnie zjadł wszystkie smakołyki, którymi został poczęstowany i po cichutku zakradł się do kuchni w nadziei, że mama zajaczka przygotowała więcej przysmaków. Lisek nie mógł uwierzyć własnym oczom!
Tyle pyszności! - westchnął zadowolony. Pomyślał, że nic się nie stanie, jeśli spróbuje troszeczkę tortu czekoladowego...
Fragment książki