Opis
Duchowość ma znaczenie tylko wtedy, gdy jest związana z bardzo konkretnym życiem. Musi się wyrazić wszędzie, gdzie się właśnie w tej chwili znajdujemy: w kuchni, biurze, supermarkecie, na dworcu kolejowym. Lorenz Marti nie daje prostych odpowiedzi obserwuje i zadaje pytania. Nie wygłasza żadnych teorii zabiera czytelników na wycieczkę w samo serce codzienności.
Istnieje wiele teorii na temat Boga i świata, ale ostatecznie wszystko sprowadza się do problemu radzenia sobie ze zwykłymi, praktycznymi wyzwaniami powszedniego dnia. Refleksja nad poważnymi życiowymi pytaniami rodzi się w momencie, w którym się akurat znajduję. Nawet podczas niecierpliwego wiązania butów.
Tak, jak w tej anegdocie: Uczeń słynnego żydowskiego kaznodziei Maggida pozostawił po sobie takie zdanie: Nie poszedłem do Maggida, żeby studiować u niego Torę, tylko żeby popatrzeć, jak sznuruje buty. Nie interesuje go abstrakcyjna nauka, lecz konkretne życie. Szuka spotkania z człowiekiem, który żyje tym, co głosi. I wie: być może podczas sznurowania butów odkryje więcej z tajemnicy życia, niż studiując święte pisma.