Lucy od lat mieszka z ojcem w Indiach. Stroni od towarzystwa, woli opiekować się chorymi w miejscowym szpitalu. Nie dba o opinie innych, a plotki na swój temat kwituje wzruszeniem ramion. Choć przyciąga wiele męskich spojrzeń, skutecznie zniechęca wszystkich, którzy próbują ją oczarować. Ma ważne powody, by nie ufać mężczyznom. Gdy jednym z jej podopiecznych zostaje Charles Anderson, szarmancki i skory do flirtu dyplomata, Lucy początkowo traktuje go równie chłodno, jak pozostałych adoratorów. Kpi z jego komplementów, lecz w głębi duszy coraz częściej marzy, by odnalazł drogę do jej serca…