Najbogatszy Polak. Pozostawił majątek wart 15 mld złotych. Drapieżny kapitalista i hojny filantrop. Ikona transformacji polskiej gospodarki. Człowiek, który z upodobaniem kolekcjonował zarówno dzieła sztuki, jak i znajomości z możnymi tego świata. Hanna Suchocka radziła się go, czy ma przyjąć posadę premiera RP. Przyjmował go Donald Tusk. Do jego firmy zaglądał Marian Krzaklewski. Szczególne relacje łączyły go z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim, do którego miał nieograniczony dostęp. Nawet najwięksi jego wrogowie z szacunkiem mówili o skali jego przedsięwzięć. Książka zawiera wypowiedzi Jana Kulczyka, których udzielił nam przed śmiercią w Wiedniu. O drodze do bogactwa i zdarzeniach, bez których nie osiągnąłby swojej pozycji. Polemizuje z krytyką i zarzutami, jakie towarzyszyły mu odkąd zaczął zarabiać duże pieniądze. Po raz pierwszy opowiada o kulisach swoich największych inwestycji. W kim upatrywał swojego największego wroga i kto mógł stać za nagraniami kelnerów. Osobiste relacje to zresztą najważniejsza część jego narracji. Bo jak lubił mawiać doktor Jan Kulczyk, interesy robi się z ludźmi, a nie z firmami.