Zaginięcie męża to tragedia. Ale nie dla Małgośki. Fakt, że mąż nie wrócił z wyjazdu służbowego w terminie, to nie nowość. To, że od kilku tygodni nie dał znaku życia, to żaden problem. Ważne, że przelewy przychodzą regularnie. Małgośka cieszy się chwilami wolności, pewna, że Wiesław w końcu wróci. Czas mija, a męża ani widu, ani słychu, za to coraz więcej osób zaczyna zadawać pytania. Telefon z żądaniem okupu uznaje początkowo za żart, ale kiedy znajduje pod drzwiami domu pudełko z odciętym palcem, zaczyna robić się poważnie. Czy na tyle, by powiadomić policję? A może nie robić nic?