Historia uczy, że to, co dziś jest herezją, jutro może stać się prawdą powszechną. Czy zatem żyjemy w świecie, w którym granica między "herezją" a "prawdą uniwersalną" jest płynna? Czy to, co dziś jest dekalogiem społeczeństw, jutro stanie się heretyckim manifestem? Wnioski z lektury są Twoje.