To miał być bardzo udany dzień. Pierwsza przedszkolna wycieczka autokarem. Franek wszystko sobie zaplanował, także to, że będzie stał w parze ze swoim najlepszym przyjacielem - Borysem. Tak się jednak nie stało. Borys wybrał Edzia. Frankowi jest smutno i martwi się, że stracił swojego najbliższego kolegę. Bliscy Franka pomagają mu zrozumieć, że można mieć wielu kolegów, a najweselej jest wtedy, gdy wszyscy bawią się razem.