Jurek urodził się w Pińsku na Polesiu. Gdy do miasta wkroczyła Armia Czerwona, życie siedmiolatka wywróciło się do góry nogami. Szkoły zamknięto, w sklepach brakowało żywności. Jurka wraz z rodziną wywieziono bydlęcym wagonem do Kazachstanu. Tam, w sowchozie, w rozpadającej się budzie musiał żyć i pracować ponad siły, cierpiąc głód. A to był dopiero początek długiej wędrówki rodziny zesłańców. Ich tułaczka wiodła przez Bliski Wschód do Afryki, Indii i dalej do Meksyku, Nowej Zelandii. Wielu zostanie tam już na stałe.