Kanapka to mały, poręczny przekrój gastronomii, praktyczna, barwna i apetyczna całość. Zastanówmy się więc, czemu właściwie zawdzięcza swą popularność? Cóż, przede wszystkim temu, że posiada wszelkie zalety niezbędne do pozyskania rzeszy fanów. Sprawdza się w pośpiechu życia codziennego (w sam raz do torebki lub nesesera, by cieszyć podniebienie jako przekąska lub szybki lunch), odpowiednio wzbogacona, jest pełnowartościowym, zbilansowanym posiłkiem (wystarczy nieco warzyw i dodatki obfitujące w białko roślinne lub zwierzęce), nęci i kusi paletą żywych kolorów ( a przecież każdy wie, że je się oczami…), a oprócz tego budzi rozkosz podniebienia delikatnym smakiem (nierzadko podkreślonym za pomocą przepysznych sosów i przypraw).
Podsumowując, kanapki nie powinno się spychać na koniec listy kuchennych znakomitości i traktować wyłącznie jako szybką i tanią przekąskę dla dzieci. Wprost przeciwnie, należy postawić ją na równi z pełnoprawnym, pieczołowicie przygotowanym posiłkiem. A zatem, zamiast sporadycznie olśniewającego kopciuszka, kanapka powinna stanowić godny substytut dla lunchu lub śniadania, być księżniczką, której hołd ostatnio składają nawet najznamienitsi kucharze świata.
Academia Barilla, międzynarodowy ośrodek zajmujący się promocją włoskiej kuchni na świecie, wyselekcjonował pięćdziesiąt przepisów na kanapki przez duże „K”. Nie są to byle jakie, szybkie przekąski „na ząb”, ale prawdziwe rarytasy (w końcu, nawet miłośnicy dobrego jedzenia czasami potrzebują solidnej porcji energii bez konieczności zasiadania przy wystawnym stole). Pieczywo z dodatkami może wspiąć się na gastronomiczne szczyty, o ile tylko dodatki te są dobrej jakości składnikami, a cały „projekt” opiera się na ich prawidłowym doborze oraz wyczuciu stylu. Dzięki wspaniałym, tradycyjnym produktom z różnych regionów Włoch, kanapka może zamienić się w małe, smakowite arcydzieło kulinarnej sztuki.