O’Connor potwierdza niewygodną diagnozę postawioną po procesie norymberskim – zło nie jest wyłączną własnością pewnych ludzkich osobowości, charakterów czy opcji politycznych.
Hans Frank to jeden z wielu porwanych wspólnym szaleństwem nazistowskiej ideologii, jeden z nielicznych osądzonych za swe zbrodnie po wojnie i jedyny, który z uśmiechem szedł na szafot. Dla Polaków – kat narodu, który posłał tysiące ludzi na śmierć, a nieprzeliczone dzieła polskiej kultury i sztuki (m.in. ołtarz Wita Stwosza z Bazyliki Mariackiej) ukradł lub splugawił. Kim był ten zakochany w operze przebiegły oszust, romantyk i złodziej dzieł sztuki, wybitny prawnik zapatrzony w Hitlera i nawrócony na katolicyzm zbrodniarz?