Opis
Gdy z północnej strony rynku lwowskiego skierujemy kroki w ulicę Krakowską, pierwsza ulica po prawej ręce wzrok nasz ku sobie przyciągnie. Wąska, mroczna, ślepa uliczka, zakończona jakiemiś staremi murami, zda się, opowiada dzieje dawne, pradawne Jest to ulica Ormiańska. Gdy w nią wejdziemy, po kilkunastu zaledwie krokach osobliwy oczom naszym przedstawi się widok. Poniżej poziomu ulicy, jakby ze starości w ziemię na wpół zapadły, ukazuje się na słupach i łukach wsparty krużganek, przytulony do odwiecznych murów kościoła. Kościół ten to katedra Ormiańska, jeden z najpiękniejszych zabytków Lwowa.