Opis
(...) "Nie leży w moich intencjach zagłuszanie niektórych głosów, by wsłuchiwać się w inne, lecz chciałbym usłyszeć wszystkie tony symfonii, choćby nawet dysonans miał mi drażnić ucho. Nie tracąc z oczu mej myśli przewodniej - sacrum kobiecości, zawsze jakoś en filigrane obecnej - chcę ogarnąć cały ród niewieści, prześledzić, jak kobieta była postrzegana, jak postrzegała siebie. Znaczy to, że bardziej wnikliwie, niż w mych poprzednich książkach, zajmę się Historią (szczególnie historią Zachodu) i że będę się przyglądał bliżej aspektom ludzkim niż nadprzyrodzonym, bardziej materialnym niż duchowym, niechlubnym niż wzniosłym. Nie poświęcę, to oczywiste, równej uwagi wszystkim mitom, czy wszystkim wyobrażeniom, ani też wszystkim kobietom. Temat jest niewyczerpalny, przejmę więc za swoją maksymę Nicolsa Boileau: "Często nadmiar ogranicza materię."
ze Wstępu