Koniec z migreną

I juz na wstępie sie NIE ZGADZAM. Autor znalazł sposób na uleczenie swojej migreny ale przyczyn jest znacznie więcej. Ja całe studia i pare lat później cierpiałam na migreny wraz z wymiotami, miałam je regularnie w piątki i kończyły się w niedzielę, jadłam tabletki przeciwbólowe aż uszkodziłam sobie wątrobę. I przypadkiem zauważyłam, że jak zaczęłam mniej spożywać mięsa migreny zaczęły rzadziej występować, ZUPEŁNIE ODWROTNIE DO AUTORA KSIĄŻKI, w rezultacie wyeliminowałam mięso, jem ryby i jaja i nie mam migren, AUTOR KAZAŁ ZWIĘKSZYĆ BIAŁKO - TO MOZNA SOBIE NERKI USZKODZIĆ. Czemu u mnie to zadziałało, nie wiem, przypuszczam, że teraz zwierzęta hodowlane są szprycowane wielka ilością antybiotyków i hormonów, byc może dlatego. Pewnie należałoby kupować mięso u znanego źródła, ale bądź co bądź nie jem mięsa i wyzdrowiałam a AUTOR kazał je zwiększyć i jem słodycze bo lubię - tego sobie nie moge odmówić :)