Opis
Port Gentil, portowe miasto w Gabonie, w którym przybyszy wykańcza równikowy skwar. Tylko jeden biały człowiek, Marco la Salle, czuje się tu jak ryba w wodzie, jednak oddałby wszystko za zimne belgijskie piwo. To właśnie przez ten trunek ginie w knajpianej bójce. Przynajmniej tak to z pozoru wygląda. Londyńskie City, gwar i pośpiech. Trzydziestoletni Paul Affleck, typowy biały kołnierzyk, marzy o awansie i uznaniu szefa. Wszystko w jego życiu toczyłoby się z góry utartym torem, gdyby nie pewna seria zdarzeń. Niespodziewana wiadomość o śmierci Marca la Sallea, tajemniczego pracownika koncernu farmaceutycznego Saxon & Pride, w którym jest zatrudniony Paul, zbiega się ze zniknięciem bliskiej mu koleżanki z pracy, Glorii. Gdy okazuje się, że dziewczyna nie żyje, Affleck zaczyna poważnie traktować odkrycie Anny, dziennikarki z Polski, i oboje podejmują ryzykowną grę. Czy dwoje ludzi ma jakiekolwiek szanse w walce z korporacją, która zrobi wszystko, by prawda o kontenerze z Port Gentil nie wyszła na jaw?- Gloria nie popełniła samobójstwa - powiedziała wreszcie, nie spuszczając z niego wzroku. Paul bez słowa grzał ręce o stojący przed nim gorący kubek.- Ale to już chyba pan wie - dodała po chwili, gdy nie doczekała siężadnej reakcji z jego strony.- To wiem. Nie mam natomiast pojęcia, skąd pani to wie. Więcej, skąd pani wie, że miała na imię Gloria, że cokolwiek nas łączyło i jakim cudem znalazła mnie pani dziś przed komisariatem. Przyznam, że to wszystko wydaje mi się bardzo dziwne i liczyłbym na wyjaśnienie.- Oczywiście. Od czego mam zacząć?- Od początku. - Tym razem Paul bardzo uważnie śledził każdy gest dziewczyny. - I byłbym wdzięczny za przypomnienie, jak pani się nazywa.- Mam na imię Anna. Jestem Polką. Pracuję dla gazety, której nazwa nic panu nie powie. Przyjechałam do Londynu, żeby znaleźć rozwiązanie sprawy, którą zajmuję się od kilku miesięcy. Wszystkie ślady, na jakie trafiłam w Polsce, prowadzą do pańskiej firmy.(fragment)