Książka traktuje o Polakach i polskości na Białorusi. Jest to kraj wyjątkowo bliski mojemu sercu. I to nie tylko ze względów rodzinno-sentymentalnych. Od kraju tego zacząłem swoją przygodę ze Wschodem, gdy istniał jeszcze Związek Radziecki, a Białoruś nieśmiało wybijała się na niepodległość. Od tego czasu byłem w Republice Białoruś, bo tak brzmi oficjalna nazwa tego kraju, kilkadziesiąt razy. Ile? Nie mogę sobie przypomnieć. Przestałem liczyć w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych, gdy w wymienianym paszporcie doliczyłem się 38. stempli służb granicznych Polski i Białorusi. Odwiedziłem na Białorusi co najmniej po dwa razy każdy rejon, wszystkie znaczące miasta. Byłem świadkiem tworzenia się państwowości tego kraju i jego zmagań z sowiecką spuścizną. Napisałem na temat Białorusi kilkadziesiąt reportaży, artykułów i wywiadów. (...) Książka opisuje mało znane momenty z historii Polaków na Białorusi. Opisuje nienawiść, jaką darzyli ich stalinowscy czynownicy i próby wykarczowania polskości z jej terytorium, czynione w różnych okresach historycznych. Zarówno w latach dwudziestych, trzydziestych, w czasie II wojny światowej, a także w latach czterdziestych i pięćdziesiątych. Niniejsza książka przypomina też o początkach polskiego odrodzenia narodowego na Białorusi. Omawia przyczyny jego wyhamowania i stosunek białoruskich elit politycznych do Polaków i polskości. Przypomina, że nie tylko „stalinowcy” mieli negatywny stosunek do polskiego odrodzenia, ale także białoruscy „narodowcy”, którzy chcieli budować odrodzoną Białoruś w nawiązaniu do tradycji Wielkiego Księstwa Litewskiego, w opozycji do Moskwy.