Już miałem ochotę napisać, że ta książka jest swego rodzaju instrukcją obsługi i powinna być dołączana do każdego kota, którego przygarniamy, ale byłoby to wbrew idei przyświecającej Autorce. Instrukcje obsługi mogą być dołączane do urządzeń, rzeczy, przedmiotów, a Aleksandra Zawadzka-Glinka przekonuje nas, że koty nie są rzeczami. Ta publikacja pozwala poznać, kim, a nie czym, jest kot. Także – a może przede wszystkim – Twój kot, Czytelniku i Czytelniczko.
Michał Rusinek